Lilie- jak to się właściwie robi?

Cześć :)

Dziś tutorial mojego autorstwa dla APScraft, jednocześnie będzie to test pędzelka wodnego, który właśnie pojawił się w sklepie :)

Pędzelek występuje w trzech rozmiarach, ja testowałam największy L, który idealnie pasuje do kolorowania płatków. Przyznam, że jestem przyjemnie zaskoczona, nic nie chlapie, woda rozprowadza się równomiernie, włoski nie wychodzą, są bardzo głęboko osadzone i myślę, że pędzelek będzie dość trwały.

To teraz konkretnie:

Może niektóre przedmioty są nieco zaskakujące, ale konieczne ;) 

Kwiatki wycięte oczywiście za pomocą tego wykrojnika z papieru akwarelowego :)

W całej okazałości widoczny również pędzelek wodny.

Za pomocą pędzelka rozprowadzam tusz na płatkach lilii, nie jest istotne czy będzie równo ;)

Po podkolorowaniu wszystkich kwiatków spryskujemy je wodą, tusz rozmyje się delikatnie. Pozostawiamy na kilka minut, żeby papier równomiernie zwilgotniał.

Teraz czas na użycie trzonka od drewnianej łyżki ;) Najwygodniej właśnie na nim owija mi się płatki :)
 Po kolei każdy z płatków owijamy wokół trzonka i delikatnie "przyszczypujemy" żeby delikatnie je przygiąć.

Następnie każdy kwiatek formujemy przez wciśnięcie dłutkiem w piankę do formowania kwiatków. Tak nawiasem mówiąc w APScraft jest dostępna mata do formowania kwiatów :)

Suszymy gotowe kwiatki, lub czekamy cierpliwie aż same wyschną ;)

Następnie sklejamy np. magic'iem podwójnie, tak, by płatki układały się naprzemiennie :)

Pozostaje zamontować pręciki wedle własnego gustu i widzimisię ;)
Pręciki przeze mnie użyte to też nowości :)

Można dodatkowo zrobić charakterystyczne dla lilii kropeczki na płatkach, ale ja tym razem sobie darowałam ;)

Ot i cała tajemnica powstawania lilii, jak widzicie nie jest to nic skomplikowanego, odrobina treningu i cierpliwości, a można osiągnąć niezłe efekty :)

Starałam się, by kurs był czytelny i prosty, myślę, ze warto spróbować :)

produkty ze sklepu APScraft:

   

Pozdrawiam serdecznie Bożena - zmorka :)